Od momentu ponownego otwarcia Pływalni „Nautica” minęły właśnie dwa tygodnie, a mieszkańcy naszych okolic powoli, ostrożnie, zaczynają na nią powracać.
Wystarczy jednak jedna wizyta na basenie, żeby zorientować się, że na takich obiektach jest nie tylko w pełni bezpiecznie, ale i komfort korzystania z kąpieli jest wysoki, jak chyba nigdy wcześniej!
– Jedyna różnica jaką widzę to chyba ta, ze jest mniej ludzi i każdy ma tor dla siebie. Dawniej chodziłam na 7:00 rano, a teraz mogę dzięki temu przychodzić trochę później. Nie ma się czego bać – mówi Pani Krystyna.
Goście Pływalni z jednej strony czują się bezpiecznie, z drugiej – sami przestrzegają zasad, wprowadzonych na obiekcie. Obsługa podkreśla, że z klientami nie ma większych problemów.
-Wszyscy są bardzo grzeczni – śmieje się pracująca na pływalni Pani Marzena. – Większość osób pilnuje bezpiecznej odległości, widzimy, że przychodzą w maseczkach, a w razie czego wystarczy grzecznie przypomnieć, kiedy ktoś zapomni o zasłanianiu twarzy.
– Przede wszystkim wszyscy cieszą się, że w końcu można wrócić do normalności, popływać, poruszać się. Wiadomo, że są nowe zasady, ale noszenie maseczki czy staranne mycie to chyba niewielka cena, jaką trzeba za to zapłacić. Wydaje mi się, że wszyscy to rozumieją” – dodaje Pan Roman.
Zasad bezpieczeństwa przestrzegają nie tylko goście Pływalni. Przestrzega ich też przede wszystkich obsługa obiektu i pracownicy firm współpracujących.
– Są one bardzo szczegółowo określone, przypomnę kilka podstawowych – drzwi wejściowe są cały czas otwarte, więc nie ma potrzeby dotykania klamek, poza tym należy skorzystać z automatycznej stacji dezynfekcji rąk. Część infrastruktury, jak na przykład niektóre sofy w poczekalni, są wyłączone z użytku, żeby można było zachować bezpieczną odległość. Po każdym kliencie dezynfekujemy szafkę i numerek, generalnie jak zawsze na bieżąco sprzątamy i dezynfekujemy cały obiekt. Oczywiście 24h na dobę kontrolujemy również parametry wody basenowej, która dzięki temu jest bezpieczna, a chlor zabija COVID-19 – wylicza Ryszard Markiewicz, Dyrektor GOTSiR Nautica.
Procedury nie opóźniają w żaden sposób funkcjonowania basenu praktycznie nikt nie czeka w kolejce, a na obiekt wchodzi się praktycznie „z marszu”.
– Nie pamiętam, żeby o tej porze kiedykolwiek były tu takie „luzy” – mówi mama Izabela, odwiedzająca basen z dwójką małych dzieci w porze popołudniowej. – Miałam dziś pół basenu rekreacyjnego i jacuzzi tylko dla nas, o takich warunkach w tzw godzinach szczytu można było tylko pomarzyć – mówi z uśmiechem. Pewnym ograniczeniem jest brak zabawek ( można mieć własne) ale pewnie byłoby trudno dezynfekować je co kilka minut po każdym użyciu,a z drugiej strony im mniej chemii w wodzie tym lepiej – dodaje.
– Przyszedłem z synem, popływaliśmy razem, spokój, cisza… Pewnie z czasem ludzie przekonają się, że nie ma się czego obawiać, ale póki co, mi taka sytuacja bardzo odpowiada – mówi Pan Krzysztof, który odwiedził Nauticę po pracy.
Jak widać, życie na „Nautice” powoli wraca do swojego normalnego rytmu.
– W tym tygodniu uruchomione zostały już w mniejszych grupach nauki pływania dla dzieci i aquafitness dla pań. Przypomnę, że w wakacje dzieci i młodzież od poniedziałku do piątku przy wejściu do godziny 15:30 mają dwie godziny pobytu w cenie jednej ( pozostałe ceny nie uległy zmianie) a wszystkim stałym klientom wydłużone o 6 miesięcy zostały karty abonamentowe – mówi Pan Roman. Jedna wizyta wystarczy, żeby przekonać się, że w nowych realiach basen to jedna z najbezpieczniejszych form rekreacji!
Zapraszamy gorąco do odwiedzin i aktywnego spędzania czasu na „Nautice”.
Z pracownikami i gośćmi basenu Nautica rozmawiały e-gorzyce.pl.